Czy kiedykolwiek zdarzyło Ci się zastanawiać, przeglądając ustawienia eksportu w fotoszopie czy opcje drukarki, co to za czary to „DPI”? Albo ktoś kiedyś poprosił Cię o przesłanie zdjęcia „w 300 DPI”, a Ty pomyślałeś „OK, ale co to właściwie znaczy”? Ech, te wszystkie fotografia terminy mogą przyprawić o ból głowy, co nie? No ale nic, rozjaśnijmy trochę ten temat!
A więc, co to jest to DPI?
Zacznijmy od podstaw. „DPI” to skrót od angielskiego „Dots Per Inch”, co możemy przetłumaczyć jako „kropki na cal”. To tak, jakbyś mierzył, ile pikseli zmieści się na linijce długości jednego cala na twoim wydruku. Więcej DPI = więcej detali = teoretycznie lepszy wydruk. Ale (bo zawsze jest jakieś „ale”), nie dajmy się zwariować tym wszystkim liczbom!
„300 DPI”, czyli magiczna liczba, która rozwiązuje wszystkie problemy? Nie do końca… 🧙♂️✨
„300 DPI” to taki złoty środek w świecie drukowania zdjęć. Mówi się, że to gwarancja dobrej jakości. Ale uwaga, proszenie o zdjęcie „w 300 DPI” bez dodatkowych szczegółów, jest trochę bez sensu.
Zdjęcie mające 300DPI może mieć zarówno pół megapiksela, jak i megapikseli sto. Bo DPI to tylko współczynnik który podpowiada drukarni jak przetłumaczyć rozdzielczość pliku na rozmiar wydruku.
A tak po prawdzie to każda szanująca się drukarnia spyta o rozmiar, spojrzy na piksele w pliku, i jeśli jest ich dość – to wydrukuje nie patrząc na DPI, a jak jest ich zbyt mało – poprosi o przesłanie pliku lepszej jakości.
Czy na ekranie komputera to ma jakieś znaczenie?
A tutaj zaskoczenie – na ekranie DPI niewiele zmienia. Dwa zdjęcia, jedno ustawione na 5 DPI, a drugie na 500 DPI, wyglądają na monitorze tak samo, jeśli mają tyle samo pikseli. Dlaczego? Bo ekranowi zależy na pikselach, a nie na tych wszystkich DPI.
No to jak to jest z tym DPI i odległością oglądania?
Okej, czas na małą ściągawkę. Im dalej stoisz od zdjęcia, tym mniejsze DPI Cię satysfakcjonuje. Nie wierzysz? Spójrz:
- Do 0,6 m: Tutaj 300 DPI to jest to, czego szukasz. Świetnie sprawdzi się do albumów czy ram na biurko.
- 1 m – 1,5 m: 200-150 DPI wystarczy, jeśli zdjęcie ma wisieć na ścianie w salonie.
- 2 m i więcej: Wystarczy nawet 100 DPI lub mniej. Billbordy widziane z daleka? Tam DPI jest na poziomie „a kto to widzi?”.
I co z tego wszystkiego wynika?
No więc tak, DPI to ważna sprawa, ale tylko wtedy, gdy myślisz o drukowaniu. Dla wyświetlania na ekranie – możesz o tym zapomnieć. A kiedy ktoś poprosi Cię o „300 DPI”, to już wiesz, że to tylko początek rozmowy o wymaganiach. 😉
Mam nadzieję, że teraz temat DPI stał się dla Ciebie jaśniejszy i mniej tajemniczy. Pamiętaj, że liczy się nie tylko ilość pikseli, ale jak je wykorzystasz. I tak, jak w życiu, nie wszystko da się zmierzyć linijką. 📏💫
Dodaj komentarz